Układ

niedziela, 13 grudnia 2015

Konkurs literacki



Ogłaszamy konkurs!

Godzina. Sześćdziesiąt minut. Trzy tysiące sześćset sekund. W tym czasie może wydarzyć się prawie wszystko. Zależy to wyłącznie od Ciebie!

Uruchom wyobraźnię i napisz opowiadanie związane w jakikolwiek sposób z godziną 3.00 w nocy, zwaną przez niektórych godziną diabła.

Zaskocz nas, a może także i siebie. Stwórz komedię pomyłek, przyprawiający o ciarki horror albo chwytający za serce romans. Po który gatunek sięgniesz? To zależy już od Ciebie. 

Na prace czekamy do 29 lutego 2016 roku. Swój tekst prześlij na nasz adres mailowy:
la.noir07@gmail.com

Wszystkie  szczegóły dostępne w zakładce "regulamin konkursu" lub na naszym chomiku

środa, 25 listopada 2015

Miranda

OFICJALNE WYDANIE!

TYTUŁ: Miranda

AUTOR: Magdalena Rewers

GATUNEK: erotyk/romans

WAŻNE: Fragment jednej z prac antologii tematycznej MDS.

Aby zapoznać się z całością kliknij TU

 

Fragment tekstu:
  
Leżąc na brzuchu, Miranda rozciągnęła się leniwie na łóżku.
– Filip mi się oświadczył – rzuciła jakby od niechcenia; w jej głosie nie było euforii. Cóż, może inne dziewczyny szalały ze szczęścia, gdy młody, całkiem do rzeczy chłopak padał przed nimi na kolana z propozycją nie do odrzucenia. Ona nie należała do tego grona.
– Jakoś… nie szalejesz ze szczęścia – zauważył Miron. Stał w otwartych drzwiach łazienki, a światło za jego plecami, wpadając do pogrążonej w półmroku sypialni, doskonale eksponowało jego muskularne, diabelnie sexy ciało.
Stał i przyglądał się leżącej w jego łóżku dziewczynie. Wysoka, szczupła, ciemnowłosa, młoda i urodziwa. Można by spytać – czego chcieć więcej? Ale dla niego Miranda była tylko fajną laską, niegłupią i sympatyczną, z którą od czasu do czasu spotykali się na niezły seks. Dziewczyna miała zaledwie dwadzieścia pięć lat i była sporo młodsza od niego. Od trzech lat pracowała w jednym z jego lokali, gdzie tańcząc na rurze i dając solowe pokazy, przyciągała tabuny zauroczonych nią facetów. Może odbiegała od ideału kobiety, o jakiej marzył Miron, ale z jej trendy sylwetką – wysoka i chuda jakby pretendowała do tytułu modelki roku – była idealna, by przypaść do gustu lwiej części gości odwiedzających jego klub.

Nastia

OFICJALNE WYDANIE!

TYTUŁ: Nastia

AUTOR: Jessica Smeet

GATUNEK: erotyk/romans

WAŻNE: Fragment jednej z prac antologii tematycznej MDS.

Aby zapoznać się z całością kliknij TU

 

Fragment tekstu:
  
Luck, jej szef, jak i największa tajemnica życia, stał jak gdyby nigdy nic, przed progiem. Pokusa dla wszystkich kobiet i sen wkradający się, co noc, niedający o sobie zapomnieć. Bez słowa odsunęła się, by wpuścić go do środka. Gdy ją mijał dotarł do niej zapach wody kolońskiej, owijając się niczym szal wokół jej szyi. Uwielbiała tę woń. Tak pachniał tylko on. Bez słowa ruszył do salonu, ściągając z siebie płaszcz razem z marynarką. Patrząc jej głęboko w oczy, poluzował krawat i odpiął spinki przy mankietach. Nastia mogła się jedynie temu przyglądać. Zapomniała jak się poruszać, a przyjemne ciepło powoli rozlewało się po jej ciele.

niedziela, 22 listopada 2015

Piętno szaleńca

OFICJALNE WYDANIE!

TYTUŁ: Piętno szaleńca

AUTOR: Agnieszka Biardzka

GATUNEK: erotyk/thriller


WAŻNE: Fragment jednej z prac antologii tematycznej MDS.

Aby zapoznać się z całością kliknij TU

 

Fragment tekstu:
  
Poły jego długiego, smolistego płaszcza zafalowały, gdy powoli i z zapałem zmniejszał odległość między nim, a swoim celem. Przyspieszył delikatnie kroku, jednak starał się robić to cicho. Nawet jeśli było późno, a miasto tonęło we śnie, nie miał pewności, że ktoś, a zwłaszcza ona, nie zauważy go, skradającego się za jej plecami, niczym przyczajony drapieżnik. 

Rozejrzał się, w skupieniu skanując teren. 


To twoja szansa.


Zwiększył tempo, nie mogąc się doczekać, i tym samym przerywając bezecne napawanie się jej nieświadomością. To zawsze przyprawiało go o gorące dreszcze. Gdy złapał stanowczo jej ramię i odwrócił twarzą do siebie, oczy kobiety przeciął krótki błysk szoku. Później zastąpiło je tylko i wyłącznie przerażenie.
To, co kochał w tym najbardziej. Najgłębiej.


Głośny krzyk wyrwał się spomiędzy jej warg, zanim nakrył je stanowczo i brutalnie swoimi ustami. Atakując. Pożerając. Pragnąc. Silne ręce naparły na jej piersi, ramiona i brzuch. A ona mogła tylko próbować się bronić. Wszystkie mięśnie napięły się, a ręce szarpały z jego mocnym uściskiem.


To bezsilne ciało wrzeszczało, prosiło, błagało. I on to ubóstwiał. Upajał się tym.


Już, już, kochanie, niemal wyszeptał w jej usta.

Cały zysk ze sprzedaży antologii przeznaczyliśmy na Polską Akcję Humanitarną Pajacyk 


sobota, 21 listopada 2015

Trzydzieści cztery kroki

OFICJALNE WYDANIE!

TYTUŁ: Trzydzieści cztery kroki

AUTOR: Monika Bochenko

GATUNEK: erotyk/romans

WAŻNE: Fragment jednej z prac antologii tematycznej MDS.

Aby zapoznać się z całością kliknij TU

 

Fragment tekstu:
  
Cisza wokół była niezmącona żadnym dźwiękiem. Zupełnie jakby obydwoje wstrzymali oddechy. Tylko deszcz wściekle dudnił w szyby. W jej głowie pojawiła się dziwna myśl. Fakt, który już zbyt długo od siebie odrzucała. Nie uciekała przed Karoliną i jej śmiercią. Uciekała przed nim i własnym strachem. Uciekała, bo nie chciała myśleć, co on czuje, co przeżywa. Zostawiła go samego wtedy, kiedy powinna być obok. 

– Ja... – Zamknęła oczy, opierając się o ścianę. Nie mogła oddychać. 


– Iza... – Podszedł do niej. Kiedy otworzyła oczy stał tuż obok. 


– Powiedz coś. – Oparł dłonie po obu stronach jej głowy. 


– Przepraszam... – Nie dokończyła, bo złączył ich usta w niespokojnym pocałunku. Powinna mu powiedzieć, żeby przestał. Powinna się odsunąć, ale nie mogła. Przez ten cały czas coś wciąż ciągnęło ją do niego. Przez osiem lat z nikim nie ułożyła sobie życia. Początkowo próbowała, potem zajęła się nauką i pracą, wmawiając sobie, że to jedyny powód, dla którego tak dawno z nikim się nie umówiła. Teraz dopiero uświadomiła sobie, że oszukiwała samą siebie. To cały czas był on. Te niebieskie oczy, których nie mogła zapomnieć. 


– Jeśli chcesz przerwać, to powiedz teraz – wyszeptał jej do ucha, przerywając pocałunek. 


– Nie chcę… – Jej głos przeszedł w cichy śmiech.


Cały zysk ze sprzedaży antologii przeznaczyliśmy na Polską Akcję Humanitarną Pajacyk 


Majówka

OFICJALNE WYDANIE!

TYTUŁ: Majówka

AUTOR: Wioletta Szulc

GATUNEK: erotyk/romans

WAŻNE: Fragment jednej z prac antologii tematycznej MDS.

Aby zapoznać się z całością kliknij TU

 

Fragment tekstu:
  
Kinga była zszokowana, ale nie mogła od pary oderwać oczu. Ten widok ją przerażał, a jednocześnie fascynował. Wiedziała, że powinna odwrócić wzrok, ale nie mogła. Widząc napięcie i ekstazę na twarzy koleżanki, poczuła się jak zahipnotyzowana. Z transu wyrwał ją krzyk Karoliny, która po chwili opadła bezwładnie na pierś chłopaka.

Cały zysk ze sprzedaży antologii przeznaczyliśmy na Polską Akcję Humanitarną Pajacyk 


Opętany

OFICJALNE WYDANIE!

TYTUŁ: Opętany

AUTOR: Sienna Adell

GATUNEK: erotyk/thriller

WAŻNE: Fragment jednej z prac antologii tematycznej MDS.

Aby zapoznać się z całością kliknij TU

 

Fragment tekstu:
 
Nie wiedziałem, jak dostała się do pokoju. Kiedy otworzyłem oczy, po prostu siedziała przy mnie na łóżku i nachalnie wpatrywała się w moją twarz. Jej nagła obecność przyprawiła mnie niemal o zawał serca, ledwie zdołałem zdusić krzyk.

− Jak tu weszłaś? − zapytałem, sięgając włącznika lampki. Choć do pokoju wpadało światło księżyca i ulicznych latarni, nie widziałem wyraźnie, a chciałem mieć pełen obraz sytuacji.

− Zostaw jak jest. − Złapała moją rękę, zanim zdołałem rozświetlić pomieszczenie. − Wiedziałeś, że przyjdę – szepnęła, a włosy na moim karku stanęły dęba.

Moje spojrzenie prześlizgiwało się po jej ukrytym w półmroku ciele. Mógłbym przysiąc, że była całkowicie naga, choć tak naprawdę przypominała jedynie ciemny kształt. Nie potrafiłem określić kim była, chociaż jej głos wydawał się znajomy. Melodyjny, cichy, z jedynie ledwie wyczuwalną nutą chropowatości.

− Kim jesteś? − zapytałem, przesuwając się na łóżku. Prześcieradło zaszeleściło pod moimi ruchami, ale był to jedyny dźwięk. Nie słyszałem nawet szumu ulicy. Noc była cicha jak ta siedząca obok nieznajoma.

− Czego chcesz? − podniosłem głos, prawie krzycząc, ale ona nadal tylko patrzyła. Wydawało się, że rozszerzyła w uśmiechu usta, a wreszcie po ciągnących się w nieskończoność sekundach, odpowiedziała.

− Jestem nikim, a może wszystkim. Dziś nie chcę niczego, choć pragnę wiele.


Cały zysk ze sprzedaży antologii przeznaczyliśmy na Polską Akcję Humanitarną Pajacyk